niedziela, 7 lutego 2016
Czy spotkaliście się z...
...jakimś sposobem oszustwa poprzez internet?
Dzisiaj właśnie - mimo że coś we mnie mówiło "nie rób tego!":) wysłałam sms-a na podany na pewnej stronie numer by otrzymać kod do udostępnienia filmu online (na stronie filmyonline123) ..i co się okazało? Z konta zniknęło mi 31zł:))) hahaha:)))
Nauczka nr 1 - zawsze słuchaj się wewnętrznego głosu:)
Nauczka nr 2 - nie rób nic na siłę:)
Nauczka nr 3 - jeśli coś idzie opornie - zrób coś innego (albo nie rób nic;)
:)))
Z drugiej jednak strony...
gdybym miała się wybrać do kina, to po zliczeniu wszystkich kosztów wyszło by i tak o wiele więcej;)
..wszak to niezmienia faktu, że ktoś robi niezłą kasę na takich łatwowiernych ludziach:)
..i jeszcze jedno:)
Po tym zajściu jeszcze raz szukałam informacji na temat filmu,
który to jest niby z fajną obsadą...
..i jak sie okazało (po obejrzeniu kilku zwiastunów)
byłaby to strata czasu, po prostu:))))
Reasumując - nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło:))
..ale jakby ktoś chciał obejrzeć film to z pewnością niech nie korzysta ze strony filmyonline123. :)
A Wy miewaliście tego typu przygody "w sieci"?:)
Zmiana tematu:)
W poprzednim poście pytałam o nazwę minerału, którego zdjęcie zamieściłam.
"incognito" podała poprawną odpowiedź, a jest nią Labradoryt.
Kilka ciekawostek o jego właściwościach Wam tutaj przytoczę.
"Labradoryt jest kamieniem mistycznym, pomagającym w połączeniu się z osobistym przeznaczeniem i odnalezieniu swojej drogi życiowej. W dawnych czasach był używany przez ludzi zajmujących się alchemią i białą magią (wicca). Jest to zdecydowanie kamień mocy - jego energia uwalnia ludzi od dręczących myśli, w zamian za to dając dostęp do odwagi, oryginalności i jasności umysłu. Polecany szczególnie dla osób, które szukają swojego powołania, najlepszej dla siebie pracy lub chcą przywrócić pasję i pewność w podejmowaniu decyzji.
Osobom rozważającym nowe pomysły labradoryt pomaga wejść w energię dziecięcego entuzjazmu i pracować z zapałem nad realizacją zadania. Osobom mającym poważny problem labradoryt ułatwia głębokie połączenie z własnym wnętrzem, aby tam uzyskać odpowiedź i rozwiązanie".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dawno, dawno temu i ja dałam się naciągnąć słynnemu pobieraczkowi... i od tego czasu nigdy więcej ! Wole nic nie wiedzieć i nie widzieć zamiast się zalogować albo wysłać sms-a. Nauka kosztuje :-) Ale ze wstydem to wspominam...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Czasami człowiek potrzbuje małego kopniaczka hihi:) ale to chyba tak we wszystkim jest - gdy dziecko uczy się chodzić też upada, i to nie jeden raz:)
UsuńNauczyłam się przyjmować takie doświadczenia z uśmiechem (dawniej bardzo bym się zdenerwowała:) to chyba ułatwia sprawę:)
Pozdrawiam:)
ostatnio prawie bym zrobiła to samo co Ty! :)
OdpowiedzUsuń:)) akurat na zalukaj tv nie było tego filmu, ani na cda...
Usuńi tak mnie coś podkusiło - mimo podpowiedzi z wnętrza:)))
no nauczka pozostała , raz moja córka wysłala sms za 25 zł niestety , tak próbuja nas naciagać , ja zawsze staram być sie ostrozna...
OdpowiedzUsuńmiłego dnia
Najmocniejsza nauczka jest taka, że ZAWSZE należy słuchać siebie:))) a gdyby ktoś chciał obejrzeć jakiś film to polecam stronkę cda (tam się nic nie płaci:) albo zalukaj tv (tam czasami się coś wpłąca, ale zależy od pakietu - to sprawdzone i nie pobiera więcej, niż jest napisane:)) ..a jak już wyżej wspomniałam, że filmu nie było na tych stronkach, poszłam w inne rejony otchłani internetu:))) hihi:)
UsuńDobrego dnia:)
Kilka lat temu też miałam problem z pobieraczkiem ale poradziłam sobie z nimi. Napisałam do nich list powołując się punkty prawne i dali mi spokój.
OdpowiedzUsuńA taki kamień by mi się przydał:))
Lubię wszelakie minerały, każdy wyjątkowy w swoim pięknie:)
UsuńPiękny, tak czułam, że ma w sobie moc!
OdpowiedzUsuńTak trudno żyć, gdy ciągle trzeba pamiętać, że ktoś zawsze wykorzysta okazję, żeby nas oszukać i okraść. Żyjemy w strasznych czasach.
Tak, piękny:)
UsuńWiesz..nie można tez trwać w poczuciu takim cały czas, że ktoś się czai za rogiem;) bo reguła jest taka, że to o czym myślisz staje się prawdą, więc...trzeba się zdecydować czego chcemy doświadczać:) no i oczywiście być uważnym na sygnały, słuchać siebie, swojej intuicji, bo ona zawsze podpowiada, tylko my czasem jakoś puszczamy mimo uszu jej szepty;))
Żyjemy w pięknych czasach:)
Odkąd czytam Howkinsa zaczęłam myśleć, że żyjemy w pięknych czasach. Jeszcze niedawno napisałabym jak Wikera:))
UsuńOtrzymujemy to, czego świadomie lub nieświadomie pragniemy:) zatem warto zwracać uwage na to, czego sobie życzymy i czy tak na prawde tego chcemy;) To samo odnosi się do sfery marzeń, sfery doświadczeń duchowych ale i fizycznych. Ach ten temat jest bardzo szeroki:)
UsuńNie czytałam książek Hawkinsa, jeszcze, może kiedyś:)
Zatem polecam, może się zmienić perspektywa widzenia świata po przeczytaniu,np "Przywracanie zdrowia". Twierdzi on, że jeśli widzimy świat strasznym to żyjemy w dokładnie takiej energii, objawia nam się wszystko co straszne. Otwieramy gazetę i od razu wychwytujemy negatywne informacje, to samo z innymi mediami. Natomiast, gdy świat w naszych oczach jest piękny, pełen miłości, radości, etc. to taka jest energia wokół nas i reszta analogicznie:)
UsuńNo proszę, to bez przeczytania tych książek stosuję opisane w niej metody:) niektórzy się nawet dziwią, co ja tak tylko dobre strony postrzegam;)) a to jest przecież tylko mój WYBÓR, czego pragnę doświadczać:) Od ładnych kilku lat moje zainteresowania ukierunkowane są w stronę tego typu myślenia/odczuwania, sięgam różnych źródeł, niektóre były dobre na początku mojej drogi, potem poczułam że trzeba je zastąpić innymi i tak to się kręci;) Wiem, że na wszystko jest czas odpowiedni, nawet na smutki też jest czas.
UsuńSerdeczności!:)*
U mnie jest podobnie tylko muszę sobie co jakiś czas "przypominać" o pozytywnym myśleniu przy pomocy odpowiedniej literatury, bo niekiedy zbaczam z tej optymistycznej drogi ( mam na myśli postrzeganie świata i wszystkiego wokół). A przy tym zgłębiam kolejne księgi, które zwiększają moją świadomość:)
UsuńPozdrawiam serdecznie:))
A tak, czasami trzeba sobie przypomnieć jakimś sposobem;) niekiedy książką, niekiedy jakimś ciekawym wywiadem:) chociaż wiadomo, najlepiej byu było sobie takiego przypominacza zamontować w swojej własnej głowie;) co by dzwoneczkiem zadzwonił gdyby zaistaniała taka potrzeba:) Uśmiechy kolorowe posyłam:) ..i dzwoneczków czrodziejskich wiązkę, niechaj czuwają nad dobrymi, pozytywnymi myślokształtami:)
UsuńKamilko, ja nigdy nie wysyłam takich sms-ów. Jakoś tak mam. Ale mój M ciągle w coś wpada. Całe życie wierzy, że wreszcie coś wygra. A tu nic. No cóż jak się nie przekona to się nie nauczy... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń;) a co ciekawe, ja też bywam ostrożna w tej kwestii, a tutaj taki klops :)) hihi:) widocznie potrzebowałam takiego doświadczenia:) pozdrawiam:)
UsuńJa nie miałam nigdy żadnych tego typu przygód... ale bardzo się ich boję i jestem bardzo podejrzliwa jeśli chodzi o internet! Diabeł nie śpi ;) A labradoryt to kamień, którego zdecydowanie potrzebuję... Ściskam!
OdpowiedzUsuń:) i tak trzymaj!!:) Zachęcam do poznania isę bliżej z tym kamieniem:)
UsuńPozdrawiam!:)
Very pretty blog!!!
OdpowiedzUsuńWould you like to follow each other? let me know...
Besos, desde España, Marcela♥