...
W ubiegłym roku na skraju usypanego mini wzgórza pod sosnami
(na którym rosną różne odmiany jałowców)
pojawiło się drzewko...
Mieliśmy kilka pomysłów co do jego rodzaju...
..że może to czeremcha która w pobliżu sobie żyje...
I w błogiej nieświadomości
pozostawiliśmy drzewko
ciekawi
kim się okaże
I zakwitło!!!
..a ja pełna podziwu dla jego delikatnych kwiatostanów
pozwoliłam sobie je sfotografować...
...
Lecz nadal nie mam pewności czy to wiśnia, czy czereśnia...
..w każdym razie na pewno nie gruszka;)
...
Miłego oglądania:)
Podziwiam te delikatne kwiaty, mają w sobie tyle lekkości...
...
Dziękuję za odwiedziny i ciepłe słowa:)
...
Stawiałabym na czereśnie! Zdjęcia piękne, uwielbiam...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Dziękuję! Mówisz, że czereśnia? To super:)
UsuńCudowne zdjęcia :-) Nie mam bladego pojęcia, jakie owoce będziesz jadła z tego drzewka ;-) Na pewno nie jabłka i nie gruszki ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Cierpliwości uczy to drzewko:) ..podobnie jak szydełko;) ale jak każda tajemnica - wyjdzie wkrótce na jaw:)
UsuńCierpliwość przyniesie owoce:))) ..tak mi się skojarzyło i zdaje się trafnie co do tej sytuacji;) ..wręcz dosłownie:)))
UsuńSerdeczności ślę:)
Cudne zdjęcia, trudno powiedzieć, poczekaj na owoce. Tak naprawdę botanicznie wiśnie i czereśnie i śliwy są bardzo blisko spokrewnione. Więc może to śliwa wiśniowa (ałycza) zwana potocznie mirabelką? ona rośnie łatwo, nawet na trudnych glebach i ma pyszne owoce, mniam!
OdpowiedzUsuńSama jestem ciekawa, co to jest!
pozdrawiam,
m.
Dzięki!:) Super by było, gdyby okazała się mirabelką, bo bardzo lubię te owoce!!! Tylko...skąd ona by się tutaj wzięła???
UsuńCzy możliwe, by sprawcami jej ulokowania w tak dziwnym miejscu, okazały się ptaki? A może rozsiewa się też jakąś inną, np. wietrzną drogą?
No zobaczymy co drzewko urodzi. Ałycza, ta nazwa gdzieś kolebocze mi się po głowie, teraz, dzięki Tobie już wiem o co z nią chodzi:)
Pozdrawiam:)
Kochana jak tu u Ciebie pięknie ;-)))
OdpowiedzUsuńZasiadam z kubkiem kawy i oglądając czytam .
Ciepło pozdrawiam
Dziękuję:) Bardzo mi miło Cię gościć u siebie:) Zapraszam, rozgość się:) Pozdrawiam cieplutko!:)
UsuńJa nigdy nie umiałam rozróżnić drzewek owocowych po kwiatach - ale zawsze, niezmiennie i namiętnie podziwiam je, gdy kwitną :) Są wtedy takie delikatne, ubrane w kwiaty jak w sukieneczki... ech... i znów się rozmarzyłam :)
OdpowiedzUsuń:) tak!! Właśnie jak w sukieneczki:) ..i to takie niezwykle urocze, zwiewne, delikatne... piękne:)
Usuń