sobota, 20 grudnia 2014

O znikaniu i o ciekawej formie prezentu;)



Czy można ot tak sobie zniknąć?:)


..a można, i owszem:) i w takim stanie będę przez najbliższy tydzień..

"Znikniona":)

Nie będzie mnie TU  ..bo będę TAM;)
..zatem jeśli ktoś bardzo bardzo potrzebowałby kontaktu ze mną informuję, że w tym oto czasie owy kontakt będzie ograniczony;) ..bo z kimś kto jest "znikniony" tradycyjnymi sposobami nie da się skontaktować, trzeba użyć ukrytej zdolności - telepatii:)
Oczywiście, że każdy tą zdolność posiada, tylko nie każdy z niej korzysta, i to z wielu powodów (chociażby z powodu popularyzacji internetu, czy ..lenistwa;) hihi:)))

A teraz na chwilę zmienię temat:)
Gdyby komuś się zachciało zrobić prezent czy to z jakiejś szczególnej okazji, albo całkiem nieszczególnej - sobie samemu lub komuś bliskiemu:) ..dodam, że ZDROWY prezent, albo raczej zaczątek lub ...jakby to nazwać... ... ..bodziec!:)

Bodziec Do Zdrowia - o! Tak brzmi ciekawie:)

..to serdecznie polecam wykupienie rocznej prenumeraty magazynu Vege:)
Ja właśnie taki prezent sobie zrobiłam i bardzo się z tego powodu cieszę:) ..i właśnie dlatego szczerze mogę polecić taką formę obdarowania kogoś, kto tylko przyjdzie Wam do głowy ..i Serca:)

..i poniosła mnie fantazja;)
..czy to skojarzenie z igłami, że to niby trzeba kogoś ukłuć w czuły punkt,
by zaczął zwracać na "coś" swoją uwagę..? hmm...no całkiem możliwe;) 


Serdeczności na ten zimowy czas
ślę wszystkim Odwiedzającym
Komentującym
i Serdeczność posyłającym:)
Dziękuję, że jesteście, że zaglądacie, że czytacie:)

Wszystkiego Dobrego!:)

wtorek, 9 grudnia 2014

MOŻNA inaczej:)


Zafascynowana jakością pewnej firmy* z ciekawości przyjrzałam się jej nowym produktom, a jednym z nich było mydełko...
Jakież było moje zadziwienie, gdy przeczytałam skład!!

Pierwsza myśl:
"Nie, to niemożliwe, żeby się tego dopuścili..przecież to dobra NATURALNA firma!"

..kolejna myśl
"No tak, owa firma zbudowała sobie zaufanie swoich klientów, a potem zaczęła go nadużywać...przykra sprawa".


Gdyby nie fakt, iż od dłuższego już czasu zawsze przed kupnem czegokolwiek (począwszy od art. spożywczych a skończywszy na kosmetykach..) czytam skład, bo bardzo mnie interesuje z czego dany produkt jest zrobiony i co ewentualnie mam w swój organizm włożyć, pewnie zaślepiona zaufaniem używałabym tegoż mydełka...
Nie za często trafiam na jakościowo dobre i przyjazne organizmom produkty, niestety.
To tak, jakby wszystko (włącznie z jedzeniem) było ...jednym chemicznym koktajlem, bo nieraz spacerując między półkami w sklepie spożywczym czuję się jak w jakiejś chemicznej drogerii....ehh....no wystarczy spojrzeć na składniki, a tam emulgatory, wspomagacze smaku i inne tego typu "super" dodatki;)



..a przecież MOŻNA inaczej, bliżej natury!:)


I dobrze, że coraz więcej ludzi staje się tego świadomymi:) ..chociaż ich liczba co dopiero powolutku zaczyna wzrastać, ale zawsze lepsze to niż nic:)

Zatem powróćmy do owego mydełka, które ..intensywnie pachnie;) posiada m.in. takie składniki jak olej kokosowy czy glinkę czerwoną...niby wszystko fajnie (bo i opakowanie w pełninaturalne - tekturka) ALE widnieje na opakowaniu także składnik PEG, który wzbudził moją czujność bardzo bardzo!!


Co to jest ten PEG?
Jakie informacje znalazłam z internecie?

Emulgator, glikol polietylenowy.
Można go znaleźć w wielu szamponach, kremach, make'upach, pastach do zębów i sprayach do włosów.
Jest bezbarwną, higroskopijna cieczą lub ciałem stałym, stosowanym w przemyśle kosmetycznym na szeroką skalę jako rozpuszczalnik (!)
Jest często stosowanym emulgatorem oraz substancją myjącą we wszelkich preparatach do pielęgnacji ciała.
Efektem ubocznym działania PEG są stany zapalne atakujące głównie skórę twarzy i pachwin.
Do produkcji PEG używany jest bardzo mocno szkodliwy gaz Ethylenoxic (tlenek etylenu, trujący gaz!) który uchodzi za substancję rakotwóczą, a także uszkadzają strukturę genetyczną komórek.

Glikole polietylenowe PEG (również polipropylenowe PPG) mogą również transportować najrozmaitsze substancje do naszego organizmu, gdyż powodują że nasza skóra staje się bardziej przepuszczalna.
A w składzie wielu kosmetyków znajdują się także inne szkodliwe substancje, np zapachowe, które powodują alergie, organiczne związki chlorowe i formaldehydy.
A więc w połączeniu z politlenkiem etylenu jest im łatwiej wedrzeć się do naszego organizmu i narządzić wielu szkód.

I co warto dodać to to, że politlenek etylenu można zupełnie zastąpić wartościowymi, ekologicznymi i zdrowymi emulgatorami i tensydami uzyskiwanymi z kwasów tłuszczowych i cukrów.
*źródło: internet, http://www.zdrowe-kosmetyki.pl/niebezpieczne_subst.php



..ale by dorzucić "drew do ognia" dodam, że PEG jest tylko jednym z naprawdę wieeeeeeeeelu dodatków mających tak niszczące w skutkach działanie na żywe organizmy!!
Tak tylko w wielkim skrócie wymienię:
-SLS
-SLES 
-oleje silikonowe
-wszelkie parabeny (np. methylparaben..)
-konserwanty (np. triclosan)
-formaldehyd (trujący gaz drażniący drogi oddechowe i oczy uwalniający się z formaliny, np. Iodopropynyl Butylcarbamate..)
-chemiczne filtry UV - badania dowodzą, że stosowanie syntetycznych filtrów powoduje zmiany hormonalne (!) (np. Octyl Salicylate)
-syntetyczne zapachy (łatwo wchłanialne kumulują się w organizmie)
-syntetyczne barwniki....

..a ta lista poszczególnych składników jest znacznie dłuższa!!!



Nie jestem chemikiem, ale gdy widzę etykietę a tam w INCI ową tablicę Mendelejewa, to mam wrażenie, że składniki są "żywcem" wzięte z jakiegoś laboratorium!!!
I niby my, ludzie świadomi, mamy to coś w siebie wcierać???

O nie, ja dziękuję!:)

...wolę używać mydła dojrzewającego na słońcu, np z alep z oliwą z oliwek (wiem, nie pachnie może zbyt przyjemnie, ale nie ma tego chemicznego syfu co inne popularne marki kosmetyczne - z resztą żywieniowe także...niestety...)



A Wy co wybieracie?:)
Przyglądacie się etykietom zakupowanych produktów?
Analizujecie czasem ich skład?

Chętnie się dowiem, jak to u Was z tym bywa:) ..bo może to tylko taka moja paranoja;)






Zdrowych kosmetyków życzę:)
Pozdrawiam serdecznie:)

*nazwy firmy wymieniać nie będę...wspomnę, że do tanich nie należy, szczyci się wręcz swą naturalnością i takowym podejściem do Klienta, jednakowoż moje zaufanie do niej zaczyna drastycznie spadać... 


poniedziałek, 8 grudnia 2014

Gołąb Nauczyciel...


Dzisiaj w ogrodzie, między krzewami tuż przy drewnianym ogrodzeniu, zauważyłam coś 
malutkiego...
szarego..
puchatego...
...i dobrze, że zdążyłam dobiec przed dwoma psami, które to już zdążyły wywęszyć że coś tam wśród gałązek jest.

Był to gołąbek, zwany potocznie "sierpówką" (znakiem rozpoznawczym jest jakby zarzucony na szyję ciemny sierp). Wzięłam go w dłonie, dłuuugo trzymałam z nadzieją, że ciepło i energia, jaką mu przekazywałam pomogą, ożywią, dodadzą sił...widziałam i słyszałam, jak jego oddech nie jest zbyt szczęśliwy...a dotyk ludzki nie wywiera na nim żadnych emocji...czułam, że chce odejść, ale jeszcze chwilę chciał tu być..więc aby zbliżyć go naturze i jego kontakcie z nią wyniosłam go pod dach do altanki (bo u nas trochę dzisiaj pada deszczo-śnieg, więc aby nie zamokły mu piórka..) usadowiłam w doniczce usłanej słomą....jeśli tylko będzie miał zostać tutaj z nami, na Ziemi, niechaj zostanie, a jeśli ma ochotę pofrunąć w inny wymiar - niechaj frunie!

..ale te Jego oczy....patrzyły na mnie mówiąc "jest dobrze, właśnie tak ma być"...
Serce wiedziało, umysł nie chciał tego słyszeć..
Niesamowite doświadczenie móc chwilę ugościć taką Istotę w swych dłoniach...

Tak też jest z ludźmi...bywa, że na siłę ktoś kogoś chce przy sobie utrzymać, bo myśli, że to najlepsze co można zrobić...a prawda czasami jest znacznie inna.
Trzeba pozwolić komuś/czemuś odejść, bo może dla tej Istoty/sytuacji odejście jest najlepszym z możliwych rozwiązań.
(..mam tu na myśli nie tylko relacje człowiek - człowiek, czy człowiek - zwierze... jest cały szereg innych "zdarzeń" w jakich można się znaleźć i odnieść do opisywanej tutaj sytuacji).

Oto znaleziony w swoich zasobach zdjęciowych gołąb sierpówka...tak tak, ma takie intensywnie bordowe oczy, to nie żaden trik.
Prawda, że niesamowita Istota?:)


Wszystkiego Dobrego Gołąbku!!:)