Witam Was Moi Drodzy bardzo Serdecznie:)
..i to dosłownie:)
Dni płyną leniwie
powolutku..
...gdy tylko słońce wyjrzy
człowiek biegnie łapać jego promienie...
Można je złapać..
zacisnąć w garści...
..by zatrzymać na dłużej...
..na dni szarymi chmurami przykryte
..na dni, gdzie spojrzeniem w niebo
pytamy: jesteś tam?
Bo są takie dni, gdy potrzeba nam trochę więcej niż zwykle..
cierpliwości - do nas samych, ale i do innych także..
miłości - jak wyżej:)
I gdy przypomnimy sobie w chwilach zwątpienia
że mamy w garści promienie słońca
możemy otwierając zaciśnięte dłonie
wylać z nich światło miłości
..na siebie...
..na wszystkich/wszystko wokół...
..to światło popłynie prosto z serca
którego przekaźnikiem bądą nasze dłonie...
Nie wahajmy się użyć swoich promieni!!!
One mają wielką moc!
Potrafią czynić cuda!:)
..bo...otwierają inne serca..
bo...wlewają w nie dobro..
bo..wywołując serdeczne wibracje
są w stanie nawet najbardziej kamienne
zimne serce
zalać gorącą falą miłości:)
Miłość to piękne uczucie:)
..i czasami by ją zauważyć
trzeba po prostu pobyć w ciszy:)
..bo zdaje się tylko tam mieszkają
te prawdziwe uczucia
z którymi każdy przyszedł tutaj na tą Planetę:)
..lecz niestety nie każdy potrafi z nich mądrze korzystać..
***
To były myśli chwili:)
***
...a teraz kilka słów kilka o co chodzi z tym niebieskim sercem:)
Jakiś czas temu zaczęłam zajmować swe ręce szydełkiem (co pewnie już wiecie;)
..i gdy upatrzę jakiś motyw, to działam czasami bez przerwy;) ot taki można by powiedzieć bzik;)
Więc kiedyś kiedyś kiedyś...
zapragnęłam wyczarować szydełkiem
mięciutkie
cieplutkie
przyjemne w dotyku
przyjemne dla oka;)
..serce:)
..i jak się okazało szybko można znaleć wzór w necie
(a nawet nie jeden;)
...
..i tak oto powstawały małe i większe serca.
Jedno z nich jest szczególne, to właśnie, które tutaj prezentuję.
Szczególne, bo powstało na moje pierwsze w życiu wyzwanie blogowe:)))
Szczerze powiem, że jakoś nie lubię tego słowa "wyzwanie",
kiepsko mi się kojarzy...no i jest rywalizacja, za którą też nie przepadam...
..więc dlaczego u licha postanowiłam wziąść udział?
No właśnie...
A no po to, by zrobić coś inaczej niż zwykle:)
By wyjść za swoją "strefę komfortu" - jakby to rzekli NLPowcy;)
Tak, właśnie dlatego:)
..więc idę;) haha:) z uśmiechem nawet:))))
Zatem przystąpię do spełnienia warunków.
TUTAJ link do wstążeczek szyfonowych,
***
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie:)
..i wszystkiego co Dobre życzę na każdy
wypełniony słońcem Serca
dzień:)