niedziela, 5 października 2014

O Domu i o Porcie:)


Tam Dom Twój, gdzie Serce Twoje...



Witam nocną porą,
w której myśli w różnych "kolorach" się tworzą...

Temat Domu jest dość szeroki - i nie tylko o takim Domu w fizycznej postaci myślę...
Słowo Dom ma dla mnie też inny odcień, jest to pewien rodzaj poczucia siebie w sobie, taki Port...

I czuję to tak, że każdy ma swój własny Port, tylko nie każdy o nim pamięta..
..i bywa że podczas swojego Rejsu, odwiedzając inne Porty, człowiek szuka cały czas swojej Przystani gdzieś poza..
..albo odpływa za daleko, gubiąc światło swej Latarni..
...zapominając, że to czego poszukuje jest tuż tuż... a nawet bliżej;)



Czy Wy znaleźliście się już w Porcie? Swoim Porcie?:)
A może właśnie Płyniecie w jego kierunku?
...
Wiem, to może zbyt osobiste pytanie, by dzielić się odpowiedzią tak publicznie,
ale napisałam je celowo - dla przypomnienia;) ...bo warto je sobie czasami zadać;)



Gdy tak spojrzeć na ślimaka... ;)


:)


Serdecznie dziękuję za tyle ciepłych słów pod moim wpisem "powrotnym";) ..miło jest wracać:)


Wszystkiego Dobrego!:)

31 komentarzy:

  1. Witaj kochana:-) To co napisałaś daje dużo do myślenie, a ten ślimak... U mnie dzisiaj zwyczajny poranek, plecak spakowany, kanapki zrobione do szkoły ale maluchy jeszcze śpią, a mamusia popija poranną kawkę i ma chwilę na swoje "sprawy" i dzięki Tobie właśnie i Twojemu postowi wróciłam myślami do domu mojego dzieciństwa-było pięknie, teraz też jest super, ale pewne rzeczy nie wrócą... Dzięki za te wspomnienia o poranku:-) :-) :-) Pozdrawiam cieplutko i przesyłam moc buziaków:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj o poranku:) ..u mnie bardzo mglistym i zimnym, ale pięknym:) Fajnie jest tak wrócić w wyobraźni do czasów dzieciństwa, powspominać pewne sytuacje, często zabawne i komiczne, które w sumie są z nami na zawsze - nikt nie jest w stanie ich nam zabrać:) wystarczy tylko ruszyć światem wspomnień i powędrować raz jeszcze ścieżkami z dawnych lat... :) Serdecznie pozdrawiam!!!:)

      Usuń
  2. Dobre pytanie. Jeszcze kilka lat temu chyba nie umiałabym na nie odpowiedzieć, ale odkąd 7 lat temu ja - "dziecko bloków" - przeprowadziłam się z rodziną na wieś, mogę śmiało powiedzieć, że jestem teraz na właściwym miejscu :)
    Czego wszystkim życzę z całego serca :)
    Inka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniale jest móc tak poczuć!!:) Cieszę się z Twojego poczucia właściwego miejsca:) i gratuluję!:)
      Wszystkiego Dobrego!!:)

      Usuń
  3. Mój port jest we mnie :-)))
    nawet ostatnio przelciała mi taka myśl,że nie ma znaczenia gdzie mieszkam wszędzie się dostosuję,
    wszędzi mi dobrze, nie musi być luksus, chociaż jak jest to jest dobrze,
    nie ma znaczenie miejsce, byłam na wsi 10 lat, tamte czasy nie wrócą. było fajnie...
    Jest dobrze jak jest :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krysiu to pięknie, że tak odczuwasz:) .i racja, że gdy odczuwamy Port w sobie, to wszędzie będzie nam dobrze:) Pozytywne podejście! Tak trzymaj!!:)
      Pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  4. ważne i głębokie słowai przemyślenia, dające do myślenia czytającym, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. ja już jestem w swoim porcie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja zarzuciłam już kotwice....po 8 latach w jednym miejscu mogę powiedzieć że jestem w domu....prawdziwym....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz co jest najlepsze, że pierwszy raz w życiu czuję się na prawdę u siebie....

      Usuń
    2. To wspaniale!!!:)
      Życzę każdemu takiego szczęścia!!!:)

      Usuń
  7. odnalazłam swój Dom... raczej stan niż miejsce, bo mam wrażenie, ze mogłabym się przeprowadzić - byle z małżem... związek z nim to dla mnie Dom... :) a długo szukałam stanu i miejsca... i małża... ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To piękne co tutaj czytam:) Gratuluję odnalezienia Domu:)
      Serdecznie pozdrawiam!:)

      Usuń
  8. Świetny wpis, szybko zrobiłam w głowie rachunek sumienia i muszę stwierdzić, że dopiero płynę. Mój port jest jak na razie domkiem z kart aniżeli konkretną materialną i stabilną przystanią, ale w końcu należy celować w księżyc, bo gdy nie trafie i tak będę wśród gwiazd.. tak to chyba leciało ;)
    Pozdrawiam!
    Fajniutki blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie:) zapraszam, rozgość się:)
      Zatem przyjemnego Rejsu...bo Twój Port czeka na Ciebie:)
      Pozdrawiam!:)

      Usuń
  9. Ech Kamilo cudnie napisane ........ nic dodac nic ująć.....a jak jest u to sama wiesz ...... Słoneczka życzę <3
    Całuję :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję Ci za To pytanie - bo czasem w codziennym biegu zapominamy, gdzie jest nasze miejsce, nie zastanawiamy się nad tym, co ważne, robiąc wszystko odruchowo. A ja w całym zabieganiu, czuję dom chyba dopiero wtedy, kiedy jestem z moją małą Wielką Rodziną - czyli Synkiem i Mężem. Czyli oni są moim domem, ich wspólny śmiech, nasz wspólny czas ... Ale jednak miejsce też jest ważne, po kilku przeprowadzkach mamy wreszcie swój mały kącik, i miło wracać do niego razem, i zawsze się wtedy cisną na usta te wyświechtane słowa - nie ma jak w domu... :) Pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ..czasem potrzeba jakiegoś małego inspirującego "czegoś" do różnych przemyśleń;) i fajnie że tym czymś okazał się mój wpis:)
      Serdeczności ślę:)

      Usuń
  11. Oj, trudny temat. Z pewnością jest tak, że ten port jest tam, gdzie serce lub wspomnienie lub marzenie... My troszkę zagubieni. Choć z drugiej strony - przynajmniej wiemy, że nasza rodzina jest tym sercem;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tam gdzie serce nasze - tam nasz dom:) Pozdrawiam:)

      Usuń
  12. Ja mam serce w 2 miejscach;) i dlatego pewnie nigdy sie nie zdecyduje, ktore wole, choc chyba to w ktorym cumuje teraz, jest cudowne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widocznie i to jest możliwe - by nie tylko w jednym miejscu czuć się jak w Porcie:) ..i widocznie Ty masz tą zdolność:) gratuluję!:) i serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  13. Port, swoje miejsce na Ziemi, swoje miejsce w życiu, wcale nie tak łatwo odnaleźć. Bo poszukiwania nalezy rozpocząć od własnego serca.
    Pozdrawiam Cię najcieplej
    Ewa
    Idę szukać kurek...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, faktem jest że to droga niełatwa - odnaleźć i stanowczo stwierdzić, że "oto właśnie jest mój Port", ale... jest to możliwe:)
      I zgadzam sie z Tobą, że poszukiwania należy zacząć od swojego Serca:) ..bo tam jest duuużo cennych wskazówek, które gdy tylko grzecznie nastawimy ucho - będą inspirującymi podpowiedziami:)
      Cieszę się, że do mnie zajrzałaś:) zapraszam:)
      Pozdrawiam równie cieplutko

      Ps ..kurek powiadasz..??:)

      Usuń
    2. No Twoich kurek! :))) Tych, co w ziemi grzebią. Ale nie znalazłam na blogu.
      I ja się bardzo cieszę, że do Ciebie trafiłam... dzięki Twojej wizycie!
      Pa

      Usuń
    3. :) kurki jeszcze nie dotarły na mojego bloga, zatrzymały się na wzgórku grzebiąc wśród krokusowych cebulek :))) hihihi:)))
      Serdeczności!:)

      Usuń