Pamiętacie, jak przestawiałam Wam tutaj krzesła które powolutku sobie odnawiałam?
Pozostało mi tkaniny obiciowej jeszcze trochę, więc trzeba było coś jeszcze wykolorować:)
..a że przy biurku stał fotel i patrzył z nadzieją na metamorfozę..
..cóż...
...oto jej efekt:
..ale najpierw było tak:
..kot Czarek miał za zadanie zapisywać w pamięci gdzie którą śrubkę trzeba będzie na nowo przykręcić;)
..tak tak, miał wszystko na oku:)))
Jak się okazało, wnętrze było dość solidne,
śruby dobrze trzymały, materiał też dość mocny:)
..tyle, że się już znudził;)
..nawet gąbka pod siedzeniem była w bardzo dobrym stanie,
ale by już odświeżyć całość też ją wymieniłam.
..i tutaj już moje zszywanie:)
Upodobałam sobie ten wzorek, on tak wspaniale rozwesela!:)
Działa intensywnie, na każdej płaszczyźnie:)
Jak się okazało, każdy chce siedzieć teraz na tym fotelo-krześle..
..chyba emanuje jakąś bardzo przyjemną energią:)
..i teraz porównanie przed i po:)
Za sprawą komentarza Mysi dowiedziałam się o konkursie
..więc postanowiłam się zgłosić:)
To jeszcze kilka ujęć tej cudnie kolorowej tkaniny:
Pozdrawiam Was kolorowo!:)
Piekna przemiana, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPiękny, piękny : ) Życzę powodzenia w konkursie.
OdpowiedzUsuńDziękuję:))
UsuńRewelacyjna metamorfoza! Rzeczywiście jest teraz taki wesoły i optymistyczny, że wcale się nie dziwię, że wszyscy chcą na nim siedzieć. :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
:) tak, optymistyczny bardzo! Pozdrawiam:*
UsuńPrześliczny ten materiał. Na zielonym tle z roślinnością krzesło najpiękniej wygląda. Kojarzy się z Meksykiem. Wspaniała energia od niego bije. Aż Ci zazdroszczę takiego krzesła:)))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba:))) bardzo się cieszę!:)
UsuńCzarek to wybitny kot! w sumie on wykonał największą robotę; ogarnął te wszystkie śrubki, żebyś Ty mogła się skupić na komponowaniu kolorów na krześle:)) Piękne ono jest teraz:))
OdpowiedzUsuńHahaha:) taaak...Czarek wie, jak się w życiu ustawić;) Dziękuję:)
UsuńWcale się nie dziwię, że teraz wszyscy chcą na nim siedzieć :-) Doskonale wygląda po metamorfozie.
OdpowiedzUsuńWspaniałego pomocnika miałaś :-)
Pozdrawiam serdecznie.
:) ..bo kolory jednak mają wielką moc! :)
Usuńpolecam każdemu zastosowanie barwnej tonacji dla ożywienia wnętrz - i tych domowych i tych naszych, fizycznych - organicznych wnętrz:))
Pozdrawiam:)
Genialna robota! Uwielbiam takie metamorfozy, ja póki co stawiam na ubraniowe, ale kto wie, może za jakieś mebelki też się zabiorę niedługo :-)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie cieszy fakt, że przemiana się udałą i podoba się nie tylko mnie:)
Usuń..a Ty jak już masz wprawę w ubraniach to mebelki nie będą stanowiły wielkiego wyzwania, to tylko trochę inna forma;)
Brawo! Zrobiłaś kawał dobrej roboty. Trzymam kciuki :))))))
OdpowiedzUsuńDziękuję! ..ale widzisz, bez pomocy Czarka by się nie udało;)) hihi:)
Usuńpieknie wyszło te kolorki :)
OdpowiedzUsuńKolorowe podziękowania ślę:)
UsuńWyszło niezwykle profesjonalnie! Sama już od dawna planuję się zabrać za odnowienie fotela przy komputerze... Może Twój post mnie zmobilizuje :) Ściskam!
OdpowiedzUsuńZatem niechaj działa mobilizująco:)
UsuńRewelacja!!! Takie metamorfozy cieszą oko, dają drugie życie rzeczą zużytym i wizualnie mało atrakcyjnym. Zrobiłaś kawał naprawdę dobrej roboty, piękny materiał, profesjonalne i bardzo estetyczne wykonanie po prostu bomba, jestem pod wielkim wrażeniem !!!!Pięknego dnia życzę :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie cieszą takie komentarze:) dziękuję za te słowa pełne ciepła:) ..ja jak coś robię, to baaardzo się staram, czasami nawet myslę, że za bardzo;) Serdeczności dla Ciebie:)
UsuńWow- cudowna przemiana. Krzesło wygląda zjawiskowo. Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:) serdeczności i dla Ciebie:)
UsuńŁaaał! Efekt fantastyczny, tkanina cudna! :)
OdpowiedzUsuńDzięki!!:)
Usuń