wtorek, 25 marca 2014

Kos..

..to jeden z moich ulubionych stworzeń latających:)
Co roku z utęsknieniem czekam na jego wiosenne śpiewy.
Od około trzech tygodni dziarsko wyśpiewuje swoje piękne melodie na najwyższym z drzew, kierując się w różne strony świata:)
Pewnego razu około piątej rano jego śpiew przywołał mnie na ogród, oczywiście zaopatrzyłam się w kamerę by go nagrać.
Może za jakiś czas uda mi się wrzucić tą cudowną pieśń tutaj na bloga (jak już zaprzyjaźnię się z jego grymasami hihi;)
Towarzyszyły mi dwa koty i dwa psy, zdawało się jakby również zasłuchane były w te poranne piękne ptasie głosy.
..a dlaczego akurat do kosów mam taki sentyment opiszę innym razem:) ..bo to dość ciekawa historia:)

Zatem poznajcie Pana Kosa z mojego ogrodu:)


Jego pomarańczowy dziobek można wypatrzeć już z daleka
...
Niektórzy mylą go ze szpakiem, lecz gdy się zwróci uwagę na różnice w postawie,
długość ogona, upierzenie, śpiew
- już się człowiek nie pomyli:)





..i jeszcze takie ptaszorki pojawiły się u mnie w ogrodzie;)
To chyba para:)) ..i jakby takie nieloty:)
W każdym razie przybrały godowe barwy:)



Pozdrawiam:)



14 komentarzy:

  1. Na wiosnę właśnie najpiękniejsze jest to, że wszystko budzi się do życia, rozkwita i ten piękny śpiew ptaszków, szczególnie rano też to uwielbiam. A te szydełkowe ptaszorki są fajowe, ciekawe jak te nieloty znalazły się na drzewie ??? może spadły z nieba ...??? Pozdrawiam Kasia:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ..chyba niebo zesłało je wprost na drzewo :)))
      Tak, wiosna daje nam wiele pięknych chwil:) ..a ptaki mają wiele pracy, którą ludzie mogą podglądać;)
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  2. A mam Cię! :)
    U Grocha znalazłam zaproszenie i się wprosiłam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj!!:) Byłam pewna że i u Ciebie wpisałam w poście zaproszenie...widać się nie zapisał, możliwe, że przez net bo trochę mi się rozłączał.
      Cieszę się, że mnie znalazłaś:) Zapraszam na dłużej:)
      Pozdrawiam cieplutko!:)

      Usuń
  3. Ale gdzie tu obserwatory jakie coby się dodać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ustawieniach kapryśnego bloggera się niby zapisało, że można dołączyć do obserwowanych na dole posta, ale jak i czy w ogóle to widać u Was to nie mam pojęcia, wybaczcie, dopiero początkuję:)

      Usuń
  4. A ja się już zapisałam jako pierwsza, na samym dole strony masz obserwatorów, zapraszam do mnie do obserwatorów i pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja dotychczas miałam w zwyczaju przeklejanie adresu bloga do swojej listy czytelniczej w bloggerze:)

      Usuń
    2. I jak widać najprostsze rozwiązania są najlepsze.... Blogger ciągle przeprasza i przeprasza za swoją niemoc...

      Usuń
  5. Nie kojarzę jak kos śpiewa. Chętnie posłucham.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj aldia arcadia:) Jeżeli mieszkasz na wsi, to zapewne słyszałaś kosa nie raz, tylko mogłaś nie wiedzieć że to właśnie jego melodia:) ..właściwie to i w mieście można go dostrzec, jak wdzięcznie skakają po trawniku i przykucają prężąc się by wydobyć z darni np dżdżowniczkę:)
      Wczesnym rankiem, ok 5 już słychać jego śpiew, w dzień tylko czasem, a wieczorem można wybrać się na koncert "kos-band";)) hihi ..lecz to tylko wiosną:)
      Dziękuję za odwiedziny:) i oczywiście zapraszam! :)
      Pozdrawiam kolorowo:)

      Usuń
  6. O rany , gotowa jestem wejść na to drzewo , żeby złapać tego pomarańczowego kosa.
    Podziwiam , podziwiam i jeszcze raz podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) zatem zapraszam na drzewo!! :) Miejsca u nas dostatek! :) :)
      Akurat te zdjęcia były robione wieczorem, i dumnie śpiewający ptak pięknie się do zachodzącego słońca obrócił. Brzózka jest dość wysoka, on siedział właściwie przy samym jej czubku, ale cieszę się, że udało mi się go między gałązkami sportretować:)
      Pozdrawiam z uśmiechem:)

      Usuń