Wreszcie się pojawiły!!
..ale nie było to takie hop-siup:)
Zaczęły powstawać już jakiś czas temu,
ale jakoś nie chciały się dokończyć;)
..więc sprułam co było i zrobiłam raz jeszcze, od początku,
wedle własnego "widzimisię":)
Oto one, cieplutkie i mięciutkie:)
Lubicie tego typu kapcioszki na swoich stopkach?
Czy tylko ja mam na ich punkcie bzika?:)
..bo od kilku lat niezmiennie tylko tego typu
domowe "obuwie" noszę... ;)
***
Rozmyślania Czas....
Jesienne dni sprzyjają rozmyślaniom...o wszystkim i o niczym...ale w sumie zawsze o czymś, co w jakimś stopniu nas dotyczy. Czy to sytuacje, jakich jesteśmy świadkami, czy to osoby, które znamy już dłuższy czas, a mimo to potrafią zaskoczyć swoją postawą...i wszystko ma swój sens.. mimo tego, że czasem się wydaje totalnie na odwrót.
Tak więc wszystko, co napotykamy niechaj niesie nam wiadomość w taki sposób, abyśmy potrafili ją odczytać:)
Tego życzę i sobie i Wam:)
***
Przypominam o rozdaniu:)
Kto ma chęć - zapraszam:)
Pozdrawiam kolorowo:)
O tej porze roku przestawia mi sie wszystko, najchetniej chodzilabym ubrana w welne od stop do glów. Takie kapcie są nie tylko cieplutkie, ale Prześliczne! A kwiatuszek bardzo potrzebny jest na uprzyjemnienie wizrerunku zimy, super pomysł:))
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Tak, taki kwiatusio uprzyjemnia, i to bardzo:) Pozdrawiam!:)
Usuńfajniusie zco najważniejsze cieplusie
OdpowiedzUsuńDzięki, zgadza się:)
UsuńKapciuszki urocze. Chętnie bym w takich kapciuszkach pochodziła, ale ze względu na psiaka sypiącego sierścią nie mogę. : )
OdpowiedzUsuń:) wiesz, sierść która by się na nich zebrała zrobiłaby taki filc od spodu że prócz ciepełka dodałaby też podeszwę :)) no zawsze można z tej perspektywy na to spojrzeć;) pozdrawiam:)
UsuńCudowne kapcioszki :-) Uwielbiam takie ciepłe obuwie domowe na zimę :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję:)
Usuńuwielbiam takie kapciochy, muszą być bardzo ciepłe:))
OdpowiedzUsuńTak, są i to nawet bardzo!:)
Usuńświetne kapciuszki - śliczne i do tego oryginalne. Ja już wiele razy przymierzałam się do wykonania podobnych kapci, ale jakoś zawsze z planów nici.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie:) życzę by i Tobie się udało wreszcie takie kapcie wykonać:)
UsuńJakie słodkie kapciuszki, bardzo lubię takie cudowianki, moja mama zawsze robiła i cała szuflada ich była pełna :) Na każdy dzień tygodnia inny ;)
OdpowiedzUsuńDzięki:) tak, to by było coś, by na każdy dzień tygodnia inna para była:))
UsuńSuper kapciochy - uwielbiam takie! :D
OdpowiedzUsuń:) cieszę się, że się podobają :)
UsuńKapcioszki cudne, mam slabosc do takich, babcia je dla mnie robila kiedy bylam mala i zawsze czekala na mnie moja para, kiedy do niej przychodzilam. Maja tylko jedna wade- u mnie bardzo szybko przecieraja sie podeszwy, do tych co mam teraz bede musiala przyszyc skorzana podeszwe, moze wytrzymaja chwile dluzej ;) A teraz lece zapisac sie na swiecznik:)) pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńAleż miłe wspomnienia... a ja wkładam do środka wkłądki filcowe, wówczas fajnie się kształtuje forma kapcia. A to że się przecierają zależy z czego były wykonane, gdzieś zasłyszałam, że lepiej jest mieszać różnego rodzaju włóczki (naturalne plus sztuczne)...ale plusem tego przecierania jest to, że po kilkunastu tygodniach można sobie zrobić kolejne miękkie i cieplutkie kapciunie:))) hihi:) pozdrawiam:)
UsuńSkąd ja to znam... właśnie robię dla córki pierwszy w życiu komin. Bardzo prosty wzór, ale już drugi raz będę pruła hihi... Cóż, uczę się. ;)
OdpowiedzUsuńKapciuchy śliczne, bałabym się tylko poślizgu na schodach, ale może kiedyś spróbuję. Masz jakiś tutek? :)
Pozdrawiam!
:) zawsze można sobie przykleić jakieś "abs-y" do kapci, ale jak dla mnie nie jest to potrzebne, chyba się już po prostu przyzwyczaiłam :)
Usuńzatem udanego ukończenia komina! :)
Śliczne, cieplutkie i wygodne, ale niestety też mam psa....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
:) ja też mam psa :))) i to w niczym nie przeszkadza, naprawdę :)
UsuńŚliczne kapcie i bardzo ładnie wyglądają na stopach:))
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuńjakie cune sa , iwielbiam choć nie umiem zrobic , kiedyś moja mam mi robiła ,ale teraz..., ze dwa lata temu kupiłam
OdpowiedzUsuńa moze Ty sprzedajesz ? chcetnie kupie podasz cene ?
Dziękuję:) napiszę maila:)
Usuńjestem absolutna fanką takich kapcioszków :)
OdpowiedzUsuńPiękne i ciepłe!
Kojarzą się z dzieciństwem, w którym szybciutko goniły z nami mijający czas i przybywające cm stopy :)
Ciepłej jesieni, Kochana!
Piękne życzenia, dziękuję:)
hihi:) zatem załóżmy klub miłośników kapcioszków:))
Usuńja takich w dzieciństwie nie miałam, bo nikt u mnie w rodzinie nie dziergał.. pierwsze dostałam kilka lat temu i byłam zachwycona:) i nadal jestem;)
I dla Ciebie Misiu ciepłego jesiennego czasu:)** ze sobą samą i z Panem Misiem:)